Fanfic „48 hours” autorstwa 辛辛息息
Link do oryginału: [klik]
Tłumaczone na podstawie translacji lukais
Link do angielskiej wersji: [klik]
Tematyka: Horror i Tajemnice
Miłe są komentarze :)
____________________________________
Z punktu Kris'a
Nie zasnąłem nawet gdy wzeszło słońce następnego dnia. Cierpiałem na bezsenność tak samo jak nie mogłem się upić , nawet jeśli piłem alkohol w dużych ilościach.
Patrzyłem na Yixing spod opadających powiek. Przyznam,że urodziłem się pesymistą, tak jak Park Chanyeol urodził się optymistą
Zostało nas tylko dwóch w tej drużynie, to było oczywiste że nie mamy wielkiej szansy na wygraną. Nadal pamiętałem że była jedna tajemnicza zasada wśród dziesięciu, stwierdzając że musi zostać ostatnich dwóch z tej samej drużyny. Oznaczało to,że jeśli jeden z nas by umarł, pozostała osoba niewątpliwe została by przesunięta w ślepy zaułek. Nie byliśmy ludźmi o wysokiej inteligencji, uśmiechnąłem się, ale on był w gorszej sytuacji, nie było śladu bezwzględności w nim
Otworzył swoje senne oczy i spojrzał na mnie
-Kiedy się obudziłeś?
-Przed chwilą -powiedziałem
-Czy to dlatego że miałeś koszmar?-Myślał chyba na głos, jeszcze nie wybudzony.
-Nie -powiedziałem -Prawdopodobnie obydwoje niedługo umrzemy, więc powinniśmy to jakoś uczcić winem
-Więc to tak?-uśmiechnął się lekko , kiedy usiadł-Ale normalnie to jem jogurt kiedy świętuję.
Spojrzałem na niego z tajemniczym uśmieszkiem
-Bądź dorosłym !-spojrzał na mnie i kopnął mnie raz.
Deszcz lał, szczególnie popołudniu, gra skończy się w ciągu 12 godzin. Nie byłem pewien, czy byłbym w stanie jeszcze żyć by zobaczyć kolejny padający deszcz.
Obok mnie Yixing był w transie w swoim własnym świecie
-O czym myślisz ?-zapytałem go
-Myślałem..-powiedział- A co jeśli sny były by prawdziwe , a w rzeczywistości jest to tylko sen?
-Gdybyśmy się obudzili w rzeczywistości ponownie, gdzie będziemy? -spojrzałem na ziemię przed mną
-Gdybyśmy się obudzili w rzeczywistości ponownie.. -uśmiechnął się -Po prostu umrzemy
Aby być uczciwym, śmierć to tylko przebudzanie ze snu
To był słodki i piękny sen, w tym śnie spędziliśmy ze sobą tyle czasu, że nie możemy się lepiej obudzić z tego snu razem?? Nie stracimy naszej drogi.Uśmiechnąłem się i spojrzałem na niego nic nie mówiąc. Pozostawałem na łóżku, obserwując sufit kiedy Yixing poszedł do toalety. Kiedy drzwi do naszej sypialni zatrzasnęły się przygnębiająco. Wiedziałem że wszystko dopiero się zaczyna i niedługo wszystko się skończy.Mrużąc oczy przez szparę w drzwiach dostrzegłem panikę w wyrazie twarzy Chnyeol'a, w trakcie kiedy pochylał swoje ciało, jakby mocował coś na drzwiach. Przywiązał do klamki od drzwi wraz z plastikową liną z zewnątrz. Był to niedrogi i naturalny zamek.
Kopnąłem w zamknięte drzwi gwałtownie i energicznie, usłyszałem stół i przewracanie się i trzaśnięcie na podłodze z zewnątrz.To było przerażające i tragiczne w scenie na zewnątrz sypialni, ale nie mogłem nic zobaczyć ani w stanie pomóc.
-Park Chanyeol! Otwórz drzwi błagam -krzyknąłem a łzy zaczęły spływać mi po twarzy - Błagam cię ! Otwórz Drzwi !
Rozpaczliwie wykorzystywał całą swoją siłę i wagę do utrzymania zamkniętych drzwi. Odwróciłem się, podniosłem krzesło i z całej siły rzuciłem w drzwi, bez skutku. Mój umysł był całkowicie pusty, zacząłem analizować swoje otoczenie i zauważyłem schowany miecz wiszący na ścianie.Holowanie miecza z ściany niespodziewanie przedłużyło się w segmencie długości poszczególnych segmentów.Schyliłem się , miecz zsunął się przez szparę w drzwiach i zacząłem kroić plastikowa linkę na dwa za jednym zamachem, Podparłem miecz a następnie kopnąłem w drzwi z całej siły.
Zawsze mówił podczas lekcji wokalu
-To jest gra, nie musisz być zbyt poważny
Będąc w stanie wiedzieć, ze byłeś jednym z najwspanialszych rzeczy ,które wydarzyły się w moim życiu, jesteś osobą która uczyła i poprawiała mnie kiedy wymawiałem "przepraszam"
Krew sączyła się z kącika jego ust, kiedy to ja uderzałem pięścią w jego twarz
-Przepraszam.
"Ty uśmiechałeś się tyle razy w moim kierunku, a ja nie byłem w stanie dać uśmiechu innym."
Rzucałem ciąg ciosów w brzuch, osoba przed mną skuliła się i pochyliła się powodując bóle w plecach, a ja mocno zaciskałem moją stopę na jego kolanie, powodując u nie go zapaść i klękał na jednym kolanie.Nie byłem pewien czy to były krople potu czy łez, kiedy spłynęły na podłogę. Czy nie możesz już kontynuować tańca, Chanyeol? Jaka szkoda , że to sen, który przestał istnieć.
Chwytając się za jego włosy mocno, rzuciłem go o ścianę , jego zakrwawiona twarz była piękna, tak jak po raz pierwszy , kiedykolwiek widziałem go, oczy błyszczały odzwierciedlając światło księżyca.Gdyby nie łzy zagrażające rozlewaniu się z kątów oczu, jeszcze pamiętam jak za pierwszym razem oglądałem jego solowe przywitanie "Cześć ! Jestem Park Chanyeol"
"Tak mi przykro, dołożę wszelkich starań, a by utrzymać się tu przy życiu , i odpokutuje za moje długi do ciebie do końca mojego życia"
Prawie nie mogłem się powstrzymać od szalejącego kłucia w oczach kiedy podniosłem go i schowałem do szafy.Zamknąłem drzwi, widząc go po raz ostatni
Ten który przeszył miecz przez drzwi od szafy... osoba,którą chciałbym zaprzeczyć istnieniu ,aż do dnia mojej śmierci...
Byłem ja
Ale ty, który spędził swoje energiczne uczenie się rapu, tak szybko nie wydobyłeś z siebie ani jednego słowa zanim umarłeś.
"Po uśmiechaniu się przez całe swoje życie, zostawiłeś mnie w ciszy"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz